Zakopane chce przyciągnąć nowych turystów. Arabscy goście już im nie wystarczają
Zakopane nie chce być już dłużej opanowywane przez arabskich turystów? Wygląda na to, że górale chcieliby przyciągnąć do siebie trochę innych gości. Jak wynika z materiału Wyborczej, lokalni przedsiębiorcy obawiają się o dużą liczba odwiedzających z Bliskiego Wschodu. „W mediach regularnie pojawiają się nagłówki w stylu »Arabscy turyści opanowali Zakopane«, a niektóre restauracje zaczęły przechodzić wyłącznie na ofertę halal. To może – zdaniem niektórych – zniechęcić innych gości” – czytamy.
Arabscy turyści w Zakopanem
Turyści z Bliskiego Wschodu już kilka lat temu pokochali Zakopane i Podhale. Unikalne kulturalne doświadczenie idące w parze z niskimi cenami sprawiły, że tatrzański kurort położony niedaleko Krakowa stał się jednym z ulubionych miejsc na weekendowy wypoczynek wśród mieszkańców Kuwejtu, Arabii Saudyjskiej czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Niestety wygląda na to, że ich obecność może być kłopotliwa – a przynajmniej tak uważa część zakopiańskich radnych. Ich zdaniem ich wzmożona liczba, nazywana w mediach „oblężeniem”, może negatywnie odbijać się na wizytach Polaków.
Zakopane chce promować się w USA
Nie chodzi jednak o to, by ci turyści zaczęli z wizyt rezygnować, ale by promocja na ich rynku nie była aż tak intensywna jak dotychczas. „Nie obrażamy się na turystów z krajów arabskich. Wręcz przeciwnie, są bardzo mile widziani. Zresztą w spotkaniu, które odbyło się z przedstawicielami branży gastronomicznej i noclegowej, jasno wybrzmiało, że jesteśmy jako miasto zainteresowani, by ci turyści do nas przyjeżdżali” – mówi w rozmowie z „Wyborczą” radny Tymoteusz Mróz.
Na niedawnym spotkaniu radnych omawiano nowe możliwe kierunki promocji regionu. Wśród propozycji pojawiły się m.in. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. „Kiedyś z tych regionów było w Zakopanem więcej turystów, teraz ich liczba spadła. Chcielibyśmy to odbudować, bo widzimy w tym potencjał” – czytamy.